Herb Głuchołaz, to Kozia Szyja na białym tle. Według legendy, nieprzyjaciel napadł na miasto. Rzeka Biała oraz położenie Głuchołaz czyniły je trudnym do zdobycia, więc przeciwnicy postanowili przejąć miasto w nieco inny sposób, mianowicie przez głód jego mieszkańców. Otoczyli więc gród za murem tak, że mieszkańcy nie mieli jak z niego wyjść. Gdyby nie spryt burmistrza, prawdopodobnie miasto zostałoby zdobyte. Postanowił on zabić jedną z ostatnich kóz, nabić na pal i machać nad murem, żeby wrogowie myśleli, że Głuchołazianie mają jedzenia pod dostatkiem. Plan oczywiście się udał, ponieważ napastnicy zobaczywszy kozę, stwierdzili, że mieszkańcom śmierć z głodu nie grozi, przynajmniej na razie i zrezygnowali z próby odbicia miasta. Na pamiątkę tego wydarzenia, miasto zostało nazwane Kozią Szyją, później (pod niemieckimi zaborami), Ziegenhals.
Herb Głuchołaz:
Flaga Głuchołaz:
Jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym zabytkiem jest Lipa, która, według legendy, stoi na głuchołaskim rynku już blisko 450 lat (od 1683 roku). Jan III Sobieski po rozgromieniu Turków pod Wiedniem, wracał do Polski. Jeden z jego oddziałów, pod wodzą księcia Jana Lubomirskiego, zatrzymał się w Głuchołazach. Nie zachowywali się jednak jak na oddział Jana Sobieskiego przystało i zaczęli podrywać okoliczne kobiety. Mężczyzn również niejednokrotnie pobili przede wszystkim wtedy, gdy im się sprzeciwiali.
Przejdźmy do sedna. Niektórym żołnierzom Głuchołazy spodobały się tak, że ci postanowili osiąść się w tym miejscu na stałe i założyć rodziny. Jednak nie wszyscy mieli zamiar tu zostawać i po kilkumiesięcznym wypoczynku, wrócili do swoich rodzinnych stron. Przed odejściem, żołnierze posadzili na środku rynku lipę, która dziś jest symbolem Głuchołaz.
Dobra, czas skończyć w kółko rozprawiać o legendach. Teraz zacznę omawiać miejsca, które moim zdaniem warto zwiedzić w tym mieście.
1.Okolice źródełka.
Z pozoru nic w tym miejscu nie ma wyjątkowego lecz tylko z pozoru. Tak naprawdę, przynajmniej moim zdaniem, jest to wyjątkowe miejsce ze względu na widoki. Oczywiste jest, że gdy za bardzo zbliżymy się do źródełka, to zobaczymy tylko kamienie, z których wystaje wąska rurka, z której wypływa woda. Lecz gdy cofniemy się parę kroków w tył, zobaczymy piękno tego miejsca. Fragment lasu doskonale współgra z otoczeniem, tworząc piękny widok. Zresztą. Po co mam się rozpisywać, skoro mogę wrzucić Wam zdjęcie?
2.Wspaniale odnowiony staw w parku zdrojowym.
Jest to miejsce, pośród którego można usiąść, popatrzeć na piękno przyrody i zachwycać się nim. Można się tu wyciszyć, pomyśleć. Kiedy usiądę w tym miejscu i siedzę kilka minut, ogarnia mnie uczucie beztroski. Po prostu siedzę, patrzę i myślę. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy nie będą rozumieli o czym mówię, ale to miejsce napawa mnie dziwną radością i optymizmem, którego nie da opisać się żadnymi słowami.

3.Most Huśtany.
Nie takie małe, ale i tak cieszy. Fajnie jest czasem wejść na most (do tego huśtany), pohuśtać się i popatrzeć na płynącą rzekę. Doskonałe miejsce na refleksje podobnie, jak staw w Parku Zdrojowym. Czasem nic bardziej nie uspakaja, niż patrzenie, jak płynie rzeka. Proste, ale skuteczne.
4.Trzysta schodków.
Jeśli ktoś potrzebuje odreagować, to wcale nie trzeba bić kolegów w szkole, ani rozwalać pierwszego lepszego przedmiotu. Można równie dobrze przejść się na 300 schodków, wbiec i zbiec 10 razy i chęć zniszczenia pierwszej lepszej napotkanej rzeczy znika. Dlaczego? Ano, z braku energii oczywiście. Jeśli ktoś nie wierzy, może przekonać się na własnej skórze. Polecam!
5.Park Zdrojowy.
Fakt, kiedyś była to tylko nic nie znacząca kupa kamieni, która zaśmiecała środowisko i na którą nie dało się patrzeć. Próba jakiejkolwiek zabawy związanej z bieganiem groziła uszczerbkiem na zdrowiu lecz teraz na szczęście już tak nie jest. Park został odnowiony i wreszcie da się w nim przebywać. Uważam, że ten park już nie przeszkadza miastu, a jest dla niego ozdobą.
Parę słów od autora:
Uważam, że trzeba być otwartym na świat przyrody. Nie wolno "zamykać" się pod naciskiem dzisiejszego świata, nie ulegać jego wpływom. Trzeba pamiętać, że nie tylko technologia jest ważna. Kiedy rozejrzymy się wokół siebie, dostrzeżemy, że jednak jesteśmy tylko jednym z elementów tego świata. Kiedyś wszystkim wydawało się, że Słońce i pozostałe planety krążą wokół ziemi. Dlaczego? To wszystko tkwi w ludzkiej naturze. Człowiek zawsze chce być w centrum, chce być najważniejszy. Mimo wszystko tak nie jest. Boimy się prawdy, która może wywrócić nasze życie do góry nogami. Świat przyrody jest równie ważny, co świat ludzi i im szybciej to dostrzeżemy, tym lepiej dla nas. Inaczej, patrząc parę pokoleń w przód, nasi potomkowie mogą przeżyć zderzenie z rzeczywistością. Tak samo, jak ludzkość nie znaczy nic dla wszechświata, tak dla wielu z nas nic nie znaczy świat przyrody i natury. Od nas zależy, czy ułatwimy zadanie przyszłym pokoleniom, czy zostawimy coś po sobie, czy też kilka lat po naszej śmierci nikt nie będzie o nas pamiętał.
Nie wolno być ignorantem. Ignoranci nigdy nie dostrzegą, ani nie zrozumieją naturalnego piękna.
Z poważaniem
Marcin Drewniak
Dziękuję wszystkim osobom, które to przeczytały.
PS. Przyznaję się bez bicia, zdjęcia są pobrane z Google Grafika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz